Wysoka rozdzielczość
To już drugie podejście do postawienia i utrzymania przy życiu (co jest najtrudniejszym zadaniem) własnej strony. Nie jestem specjalnie wylewnym typem, a refleksje, bolączki czy frustracje w sumie są takie same jak znacznej większości populacji, więc często trafiam na ścianę ”po co poruszać coś o czym wspomniały już setki lub więcej”. Z drugiej strony jednak chciałbym posiadać miejsce gdzie mogę przelać jakaś część siebie i być może ktoś kto tutaj trafi znajdzie coś co go w jakiś sposób zaintryguje, lub chociaż na chwilę sprawi że jego dzień będzie lepszy.
Zmieniłem domenę gdyż poprzednia jakoś mi średnio w głowie wybrzmiewała. Wszystkie najlepsze i najciekawsze są już w sumie pozajmowane, a czekać aż jakaś spadnie z rowerka też nie ma sensu. Ta jednak mi przypadła do gustu. Nazwę wziąłem od częstotliwości próbkowania dźwięku stosowanej dla plików Hi-Res. Podobno nie ma sensu rippować płyt w jakości wyższej niż 48 kHz, bo ludzie ucho nic więcej nie usłyszy, jednak wg im większa rozdzielczość tym bliżej do analogowego sygnału. Stąd też nazwa High Resolution
.
Naoglądałem się bardzo ciekawych stron stworzonych w celu bycia czytelnymi i postanowiłem dołożyć i również od siebie cegiełkę. Internet skręcił w kiepskim kierunku stając się w głównej mierze narzędziem telemetrii, gdzie treść tak naprawdę ma drugorzędne znaczenie. Ilość skryptów i wszelkiego rodzaju reklam jest przerażająca i mnie osobiście odbiera radość z surfowania. Od dłuższego czasu i tak nie korzystam z sieci społecznościowych głównego nurtu a raczej zaglądam w odmęty Fediversum. Załapałem bakcyla na fali exodusu z reddita po zmianach a API. Mastodon jakoś mnie nie porwał, bo nie jestem fanem mikro-blogowania (aczkolwiek korzystam), za to Lemmy już jak najbardziej i tam też raczej bytuje.
Jakoś z wiekiem doceniam bardziej fakt że mogę uczestniczyć w czymś ciekawym, niszowym, wspierać tworzenie danej społeczności. Miejsca które przedstawiają pewne idee z którymi się mocno utożsamiam. Liczę że i ten adres z czasem stanie się takim miejscem. Że uda mi się zasiać jakieś ziarno.